Lunga, Staffa i Iona

24 lipca, czwartek:

Jak donosi nasza korespondentka Aneta, jest fajnie. Fajność ta uwypuklona została w następującym dzisiejszym porannym smsie: „Pozwalając wszystkim turystom opuścić wyspę Lunga, wczorajszy wieczór spędziliśmy jedynie w towarzystwie puffinków, kormoranów, mew i królików. Za to dzisiaj, nie budząc innych załóg, samotnie podziwialiśmy w porannym słońcu niesamowite piękno bazaltowych form na Staffa„.

Późnym wieczorem fajność została przez Anetę potwierdzona: „Dzień upłynął nam pod znakiem Columba (powinno być Columby – dop. BR…). Widzieliśmy miejsce, z którego zaczął chrystianizację Szkocji. Malownicza Iona, a potem piękny zachód słońca w towarzystwie delfina. Czy można chcieć więcej?”

2 przemyślenia nt. „Lunga, Staffa i Iona

    1. Najprawdopodobniej KTOŚ przestawił parametry nadawania sygnału. Już jest w porządku.

Możliwość komentowania jest wyłączona.