Archiwa kategorii: Etap 59-60 Majorka-Malaga

Pozdrowienia z Malagi

31 lipca, piątek

Tym razem solidna korespondencja: „Tak jak planowaliśmy, ostatni odcinek rejsu podzililiśmy na 3 etapy, zaliczając po drodze jeszcze dwa małe porty: Puerto de Motril oraz Puerto de Valez. 31-go przy dość silnym południowo-zachodnim wietrze (6 do 7) oraz rozbudowanej fali, dotarliśmy do Malagi. Mieliśmy możliwość pożeglować prawdziwie sportowo (wbrew obiegowym opiniom o pływaniu po Morzu Śródziemnym w atmosferze lenistwa i wygrzewania się w słońcu ). Wieczorem spotkaliśmy się ponownie w pełnym składzie całej załogi, chłonąc uroki starej części miasta.

300720151014 310720151015

Pozdrawiamy – Ala, Ilona, Grześ, Andrzej, Heniek i Paweł”.

Aquadulce

28 lipca, wtorek

Kolejny gorący przekaz z jachtu: „28 lipca, godz. 10:20. Wypływamy z małego sympatycznego portu Aquadulce koło Almerii. Morze gładkie jak stół, niebo bezchmurne. Do Malagi pozostało nam ok. 100 Mm, które pokonamy w 2-3 etapach, w zależności od wiatru. Dołączamy kilka fotek i gorąco pozdrawiamy. Grześ, Heniek, Ilona i Paweł – załoga Meliny”.

20150728_101710 20150728_101908 20150727_182236

Alicante i Cartagena

26 lipca, niedziela

Po odwiedzeniu Alicante i Cartageny prosto z jachtu otrzymaliśmy obszerną relację: „Załoga Meliny zwiedza starożytne zabytki Cartageny. Nie pomija jednak współczesnych atrakcji takich jak paella i wino manzanilla. Pozdrowienia. Grzegorz”.

IMG_20150722_13441c

Niespodziewany manewr

22 lipca, środa

Dzisiaj tuż po południu otrzymałem mail: „Pozdrowienia od zdekompletowanej załogi.
Kontynuujemy rejs w kierunku Malagi, niestety bez Ali i Andrzeja, którzy musieli się ewakuować w St. Antoni na Ibizie. Powoli poznajemy jacht i jego instalacje ucząc się czasem na błędach. Notujemy poprawki do instrukcji obsługi.
Pozdrawiam. Grzegorz”

Nie wiedząc jeszcze, co się dzieje, we wtorek ze zdziwieniem obserwowałem na mapie z AIS-em dziwną ewolucję wykonaną przez Melinę w połowie drogi do Hiszpanii – zwrot przez sztag o 180 stopni i szybką żeglugę z powrotem ku wyspie. Rano okazało się, co się stało. Otóż morski trud i znój nie pozwolił niestety niektórym na kontynuację żeglugi w kierunku Hiszpanii. Szybki powrót na żaglach i silniku na Ibizę był najrozsądniejszą alternatywą.  Całe szczęście ciut wcześniej udzieliłem Grześkowi instrukcji obsługi uzupełniania paliwa w prawym zbiorniku i co zrobić, gdyby nieopatrznie silnik się zapowietrzył. Przydało się.

IMG_20150722_134415

Obok Ibizy. Opuszczamy Baleary

21 lipca, wtorek

W poniedziałek przed południem oddano cumy w Palma de Mallorca i tym samym zakończył się kilkutygodniowy pobyt Meliny na Majorce. Piękna wyspa z tej Majorki, zwłaszcza od mokrej strony, ale i wnętrze jest godne polecenia. Po kilkunastu godzinach, po północy, załoga postanowiła nieco się zdrzemnąć i zakotwiczyła już przy Ibizie, w zatoce Cala Xarraca. Raniutko kotwica w górę i dalej w drogę, aby mieć więcej czasu na hiszpańskie, kontynentalne wybrzeża Costa Blanco i Costa del Sol. A więc tym samym zakończyła się druga kilkutygodniowa przygoda Meliny z Balearami (druga, bo pierwsza, to ubiegłoroczne etapy 19 i 20). Niech żałują ci, których tu nie było.

Etap 59-60: Majorka-Malaga

18 lipca, sobota

Jacht przejął tym razem Grzesiek Jaworski w 6-osobowym składzie. Od tego momentu Melina będzie wracała już do Polski. Nim to nastąpi muszą znaleźć punkt napełniania butli gazowych, bo musieliby jeść tylko zimne zakąski…

Tę samą trasę Melina pokonywała już w zeszłym roku na etapach 20 i 21. Ciekawe, czy będzie podobnie? Skonfrontujemy niebawem.