28 lipca, niedziela
Już poprzednie załogi informowały mnie o kłopotach z przekładnią, a głównie z rewersem, którego ostatnio faktycznie niemal nie było. Zapasowa przekładnia została oddana do przeglądu i remontu do firmy z Gdańska rok wcześniej. Od kilku tygodni nieustannie byli bombardowani prośbami o szybką naprawę. Miejmy nadzieję, że w poniedziałek będzie gotowa…
Poważnym kłopotem był również ubytek oleju w hydraulice steru. Kilka załóg uzupełniało olej, ale nie można było znaleźć przyczyny tego stanu. Na szczęście dzięki dociekliwości Krzyśka wreszcie udało się ją znaleźć. Tylko jak to się mogło stać?
Jak to przy długiej wyprawie wcześniej były też inne problemy. Pękające nici na zszyciach brytów grota (mimo przeglądu przed sezonem wszystkich żagli w jednej z renomowanych żaglowni w Szczecinie) zostały wymienione w Ostendzie w Belgii i w Falmouth w Anglii.
Dziura na bezanie (też był na przeglądzie) ręcznie została zszyta przez Remigiusza na poprzednim etapie.
Całkowicie rozpadnięty wirnik pompy wody szarej również został przez niego wymieniony.
Ot, „zakichane morskie życie”…