19 października, sobota
Nasza załoga żegna się z Lady Meliną…
… i wita z nową załogą.
18 października, piątek
Wczoraj i dziś odbyliśmy wycieczki do Los Gigantes, Puerto La Cruz, zapomnianej wioski Masca i na Pico del Teide. Bilety na kolejkę były wykupione i szliśmy na piechotę. Grupa szturmowa osiągnęła wysokość 3200 mnpm, czyli schronisko pod szczytem. Teraz klar, kolacja i czekamy na zmienników.
Tu są zdjęcia z Puerto Cruz i Masca.
A to dzisiejsze z wycieczki na Teide
16 października, środa
„Wygląda na to, że Lady Melina osiągnęła port przeznaczenia w naszym rejsie. Stanęliśmy w Marina del Sur w Las Galletas i ostatnie dni zamierzamy przeznaczyć na próbę ataku szczytowego na Pico del Teide. W rejsie przepłynęliśmy zaledwie 416 Mm, a w morzu byliśmy raptem 90,5 h. Jak na tę ekipę nie jest to dużo. Ale byliśmy na El Hierro, czyli w miejscu uważanym kiedyś za koniec świata. Przemek”
15 października, wtorek
Przemek, oprócz kapitanowania, trudni się na jachcie również fotografią i dziennikarstwem. Oto jego następne opisy: Dziś wycieczka po Gomerze. Byliśmy na szczycie wyspy i przejechaliśmy przez las, jak dżungla. Wyspa zupełnie inna niż El Hierro.
Jakkolwiek z zachodnich Wysp Kanaryjskich ciągle najbardziej podoba nam się La Palma, to na Gomerze wreszcie dostałem ośmiornicę taką, jak lubię. Polecam knajpkę portową w Valle Gran Rey.
A to ta knajpka…
12 października, sobota
Raniutko, cichutko, hyc i są na El Hierro.
El Hierro było kiedyś uznawane za koniec świata. I jak widać nic nic się nie zmieniło. Do tego sobota i Dzień Kolumba. Nie da się załatwić nic.
Chwilami widoki, jak na Islandii. Ale temperatury nie
Powykręcane wiatrem wiekowe jałowce
10 października, czwartek
Odbyliśmy piękna wycieczkę do Caldera Taburiente, czyli brzeg krateru najwyższego wulkanu na wyspie i do największego na świecie optycznego teleskopu, który znajduje się właśnie tu na Palmie. Spacer brzegiem krateru, to marsz nad chmurami w nieprawdopodobnej scenerii. Przemek
9 października, środa
LADY MELINA arrived at
Port LA PALMA
at 2019-10-09 16:14 Local Time (2019-10-09 15:14 UTC)
Santa Cruz de La Palma załoga osiągnęła w czasie 2 dni 3 godzin 22 minut. Przemek Lis pisze: „Po 52 h żeglugi, w zasadzie na samej genui, Lady Melina zacumowała w Santa Cruz de La Palma, stolicy jednej z zachodnich, mniejszych wysp archipelagu Kanaryjskiego. Postoimy tu dzień, dwa, i będziemy dalej eksplorować właśnie te mniej znane wyspy.”
7 października, poniedziałek
LADY MELINA departed from
Port FUNCHAL
at 2019-10-07 12:52 Local Time (2019-10-07 11:52 UTC)
6 października, niedziela
Dalsze doniesienia od Przemka: „Dziś załoga korzystała z uroków Madery. Zrobiliśmy wycieczkę na wschodnią część wyspy i wjechaliśmy na Pico do Areeiro. Widoki ponad chmurami niesamowite.”
A poniżej Przemek z Michałem, czyli tata z synem.
A co z tą holajzą? Na pewno wyjaśni to sms od Przemka: „Holajza już niepotrzebna. Usunęliśmy problem bez niej.”
5 października, piątek
Nowa ekipa donosi uprzejmie:
„Załoga wczoraj zaokrętowana, to Przemek Lis – kapitan, Paweł Maniewski, Grzegorz Łukomski i Michał Lis. Jacht zastaliśmy w stanie nienajgorszym, choć wymaga on już poważniejszego serwisu z uwagi na ogniska rdzy, zapieczenie się niektórych elementów, stan ożaglowania, które wymaga niewielkiego remonty (genua). Po dokonaniu małych napraw we własnym zakresie musimy jeszcze kupić gaz i jedzenie na czas rejsu i będzie można troszkę pocieszyć się Maderą i maderą. Przemek”
Nitowanie na bomie bezana. Nitują Michał i Grzegorz.
A tu Manix z ulubionym napojem w ręku. Kolor mówi za siebie.