Archiwa kategorii: .Melina of Fleet

Różne 1. listopady

1 listopada, piątek

2014 – Melina of Fleet, Malaga

2015 – Melina of Fleet, Guernsey

2016 – Lady Melina, Bornholm

2017 – Lady Melina, Malaga

2018 – Lady Melina, Cetraro (Włochy)

2019 - Lady Melina, San Sebastian de La Gomera

2020 - Lady Melina, Las Palmas (Teneryfa)

2021 - Lady Melina, Ponta Delgada (Sao Miguel – Azory)

2022 - Lady Melina, Dragør (Dania)

2023 - Lady Melina, Szczecin

2024 – Lady Melina, Stralsund (Niemcy)

IAN MORTON HANNAY

24 kwietnia, środa

Od Magdy dostaliśmy bardzo smutną wiadomość:

Ian zmarł dzisiaj nad ranem: spokojnie, we śnie, marząc zapewne o dalekich rejsach, choć wiem, że ostatnio sercem i duszą rwał się do Rościsławic – do naszego pięknego domu, serdecznych przyjaciół.

Był uroczym, skromnym człowiekiem; kochającym mężem, ojcem, dziadkiem;
wiernym przyjacielem; pilotem, żeglarzem, który na pewno pozostawia po
sobie wiele ciepłych wspomnień.

Był naszym kapitanem. Będzie nam go bardzo brakować.

Pomyślcie o nim przez chwilę, ciepło i z uśmiechem.

Magda, Timo & Lara

999999812   Crossing the bar

Koniec. Ale czy na pewno?

31 grudnia, czwartek

Mija rok 2015. Pechowy rok dla Meliny, dla grona jej przyjaciół, dla Iana i Magdy i dla mnie osobiście. Wcześniej było pięknie, wspaniale, z rozmachem. Miało być jeszcze lepiej. Niestety już nie uda się tak, jak planowaliśmy. Szkoda. Przy sylwestrowych zabawach wspomnijcie ciepło Melinę i swoje przygody na tym zaczarowanym jachcie. Poniżej dwa zdjęcia Meliny stojącej w Saint Peter Port na Guernsey. Ostatnie zdjęcia…

20150925_160448m 20150925_160449m

A w zbliżającym się roku życzę Wam wspaniałych żeglarskich przygód, chociaż nie aż takich, jakie przypadły w udziale ostatniej załodze. I zdrowia. I szczęścia.

Bardzo wiele osób pyta: co dalej? Po chwili marazmu, nieco uzasadnionego, mamy kilka pomysłów. Ale o tym już w nowym – szczęśliwym roku 2016.

Bolek

Ścięte drzewo

10 października, sobota

Wczoraj rano ściąłem w naszym ogrodzie starą morelę.

Wczoraj popołudniu dowiedziałem się, że Melina nie będzie podnoszona z dna i nie będzie transportowana na brzeg. Zostanie na głębokości 12 metrów na pozycji koło Roustel Beacon, gdzie ją straciłem. Ścięto jej maszty, żeby nie przeszkadzały w żegludze innym statkom.

Na wiosnę, być może, będziemy sadzili nowe drzewo.

Bolek Rudnik

Minął kolejny tydzień

25 stycznia, niedziela

W piątek wróciła z Meliny do kraju ekipa lądowa. Na jachcie wykonano mnóstwo prac, które uprzyjemnią niewątpliwie pobyt następnym załogom. Uznanie zyska na pewno wymiana trzech okienek nad kojami i w kingstonie (czysto, sucho, bezpiecznie). Na Facebooku relacja Marcina.

Dzisiaj wieczorem otrzymałem mail z informacją od Marine Traffic o przybyciu Eternity do portu St George na Grenadzie. Jackowa eksploracja Karaibów trwa.

Od kilku dni otrzymuję krótkie smsy od Maruszki, które dokumentują trudne początki zdobywania Hornu (nasze dziewczyny biorą udział w wyprawie Shackleton 2015 na jachcie Isfuglen):  21.01. środa -  „Wstrętna (tu była nazwa jednej z linii lotniczych – dop. mój) zrobiła zamach na kondycję żeglarstwa polskiego i nas uziemiła. Lecimy dopiero dziś – Frankfurt piękne miasto. Jesteśmy dobrej myśli. Niestety zabraknie czasu na Ushuaia. Właśnie smarujemy” (tu sms urwał się),   22.01. czwartek – „Wystartowaliśmy, wylądowaliśmy. Boskie Buenos. Czekamy na lot do Ushuaia”,   24.01.  sobota – „Właśnie jedziemy do odprawy. Chcielibyśmy dziś wypłynąć do Port Williams. Ale z władzą tu jeszcze nikt nie wygrał. I z wiatrem też, a się rozwiewa”,   25.01. niedziela – „Jesteśmy w Port Williams. Czekamy na odprawę na Horn. Normalnie Przystanek Alaska. Kraniec świata”. Przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.

A Selma leniwie, hm, przemierza Ocean Południowy (w 5-oceanowej klasyfikacji oceanów). Leniwie, bo dotarła do bariery paku lodowego w okolicy Wysp Balleny’ego.

Etap 33: piękna Lanzarote

19 stycznia, poniedziałek

Zaczął się krótki, 5-dniowy rejs lądowy. Na Melinę, która stacjonuje w Varadero Marina Rubicon na Lanzarote, poleciała 4-osobowa ekipa: Marcin Mager, Janek Johny Środek, Jacek Pasikowski i Jurek Kobra Żurowski. Oprócz zwiedzania Fuerteventury i Lanzarote w planach mają przygotowanie Meliny do dalszych rejsów.

Odlot z Kanarów

6 stycznia, wtorek

W poniedziałek rano postanowiliśmy, że tu na Lanzarote w Puerto Deportivo Rubicon, a nie na Fuerteventure, zakończymy nasz etap wyprawy. Przyspieszy to i tak planowane wyslipowanie jachtu, dokonanie niezbędnego przeglądu stanu technicznego, wymianę okienek i wywietrzników, pomalowanie zadrapań burt oraz wykonanie innych koniecznych drobnych prac remontowych – wszak Melina pływa niemal nieprzerwanie od połowy czerwca. A poza tym ta marina posiada odpowiedni dźwig, miejsce postojowe w stoczni jachtowej, fachową obsługę i …ceny niższe niż w kraju. Wszystkim tym zawiaduje bardzo miła i życzliwa pani Cecylia. Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy.

DSC_4239 DSC_4261

Melina została wyslipowana i zostało zlecone już osuszenie i wyczyszczenie zęzy oraz prace przy silniku (przepłynęliśmy prawie 500 motogodzin).

My natomiast, ponieważ samolot mieliśmy zakontraktowany z lotniska na Fuerteventure, przedostaliśmy się wieczorem promem z Playa Blanca na sąsiednią wyspę,  następnie jedni taksówką, a drudzy dwoma autobusami do *** hotelu w Castillo Caleta de Fuste, gdzie godnie zakończyliśmy nasz rejs.

We wtorek po hotelowym obfitym śniadaniu, nieco po południu siedzieliśmy już w samolotach jedni do Drezna, drudzy do Lipska, skąd samochodami dotarliśmy o północy do swoich łóżeczek w swoich domach. Pięknie było!

A skoro dzisiaj jest święto Trzech Króli, to mamy takie obrazki na tę okoliczność:

DSC_4301 DSC_4300

Czy wiesz, że…

9 grudnia, wtorek

…od czerwca do końca listopada Melinę prowadziło 10 kapitanów, a przez pokład jachtu przewinęło się w sumie 62 żeglarzy? Że z tej całej bandy 40 osób pływało 2 tygodnie, 18 osób było na jachcie jeden tydzień, dwoje żeglowało 3 tygodnie w dwóch rejsach, jeden gość 4 tygodnie też w dwóch rejsach, a jeden aż 6 tygodni w czterech rejsach?  Że na jednym rejsie przez tydzień na jachcie była nas ósemka? Że jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze dzielną trójkę, która w tej chwili walczy na Oceanie, to będzie nas 65 tegorocznych asocjantów, czy, jak ktoś chce, Meliniarzy? Hę?

Rejs Roku 2014

5 grudnia, piątek

Na dzisiejszym, jesiennym spotkaniu Bractwa Szyprów nasza Asocjacja została wyróżniona nagrodą Rejs Roku 2014 za , jak dobrze zapamiętałem, integrację wrocławskiego środowiska żeglarskiego i dokonania wszystkich załóg pływających na Melinie. To miłe wyróżnienie naszego wspólnego wysiłku.

DSC_3898 DSC06664

Nagrodę przekazał Grotmaszt Bractwa – Remigiusz B. Trzaska. Tu można przeczytać relację z tego bardzo ciekawego spotkania, na którym m.in. przedstawiono koncepcję budowy nowego żaglowca – barku o roboczej nazwie s/y Dolny Śląsk.

1-12-2014 bark Silesia full1-12-2014 bark Silesia full1-12-2014 bark Silesia full

Melina na Facebooku

Od końca października nasza Melina ma swój profil na Facebooku prowadzony przez Marcina Magera. Możesz tam trafić klikając znaczek Facebooka w dolnej prawej części naszej strony. Wejdź, kliknij, czytaj, polub, lajkuj, komentuj, poleć znajomym. Są tam m.in. bardzo ciekawe, aktualne zdjęcia i filmik z wnętrza jachtu.