Wczoraj, czyli w środę 25 czerwca ok. godz. 1200, będąc nieco powyżej miasteczka Haugesund, Zygmunt lakonicznie stwierdził kierując swoje słowa do załogi: „Bergen zwiedzimy sobie innym razem. Szkoda czasu - Sognefjord jest zdecydowanie ciekawszy”. Płynęli wówczas na żaglach mając lekki wiatr z W, wspomagając się silnikiem, z prędkością ponad 6 kn.
Słowo kapitana na statku jest najważniejsze, więc dzisiaj (czwartek 26 czerwca) o godz. 1300 nie zdziwiłem się, kiedy w słuchawce telefonicznej usłyszałem tubalny głos Zygmunta: „Jesteśmy już w Sognefjordzie. Wpływamy do miasteczka Vik. Mamy piękny wiaterek w plecy”. Fajnie, do miejsca wymiany załóg w Flam mają już tylko ok. 40 Mm – zdążą na pewno.
Godz. 2000 – Melina zacumowała w Flam!