Archiwa kategorii: Etap 57-58 Majorka3

Osobowy przyspieszony

17 lipca, piątek

Wiadomość z pokładu Meliny (cytuję z pamięci): „Jesteśmy już w Palmie. Po drodze staliśmy w pięknej zatoczce. Do drugiej nie zmieściliśmy się, bo była za mała. Gdzie jest ta tańsza stacja benzynowa, o której wspominałeś?”. Faktycznie w ekspresowym tempie z północno-wschodniego krańca wyspy dostali się na południowy-zachód. A co do tańszego paliwa, to okazało się ono moim przewidzeniem. W sobotę wymiana załóg.

W pewnym momencie dostaliśmy ilustrację stania w pięknej zatoczce: „Może się przyda zdjęcie do kolekcji. Bolek nalegał na jakieś z rejsu. Pozdrawiam. RBT”. Oto ona (ilustracja):

DSC00320 Melina w zatoce Cala Matjana

DSC00318 DSC00319

Znowu wreszcie płyną

15 lipca, środa

Strasznie skąpa w informacje jest aktualna załoga. Z rozmowy telefonicznej dowiedziałem się, że rozrusznik jest naprawiony, wypłynęli z Port de Pollensa we wtorek, noc spędzili na wodzie, a teraz płyną na silniku. Czekamy na dalsze wstrząsające wieści.

Niespiesznie na żaglach…

11 lipca, sobota

Remik z załogą postanowił opłynąć Majorkę w drugą stronę, zgodnie ze wskazówkami zegara – inaczej niż poprzednicy. Na dodatek w ciągu ostatniego tygodnia Meliną byli w całkiem innych miejscach, niż my tydzień wcześniej. Odwiedzili m.in. Port d’Andratx i Port de Soller. Wczorajszy piątkowy dzień i całą noc spędzili kolebiąc się na fali przy słabiusieńkim wietrze. A dlaczego się kolebali? Bo zastrajkował rozrusznik. Na nic zdały się prośby, groźby i błagania – skoro Melina jest jachtem żaglowym, należy pływać na żaglach. Dzisiaj jakoś dotelepali się do Port de Pollensa szukać ratunku w jakimś warsztacie. Kapitanat portu o dziwo zezwolił na wpłynięcie na żaglach i manewrowanie w gęsto zastawionej jachtami marinie. Dla Remika, to sama przyjemność – elegancko zacumował przy kei. Niestety dopiero w poniedziałek będzie można coś zdziałać z elektromechaniką, bo to Hiszpania i w sobotę już się baluje… Przy okazji zasłabnięcia rozrusznika, okazało się, że zasłabł też kapitański telefon i dzięki temu okazało się, że na jachcie jest również Jacek Orzechowski, który wspomógł swoją komórką wymianę informacji z lądem stałym. Czekamy na wieści i może jakieś zdjątka, co?

Etap 57-58: Rodzinnie wokół Majorki

8 lipca, środa

Od niedzieli 5 lipca kierownikiem Meliny jest znamienity żeglarz i kapitan Remigiusz B. Trzaska. Odbyłem z Remikiem kilka rejsów na Pogorii z młodzieżową załogą z VII LO we Wrocławiu (on, jako kapitan – ja w roli oficera wachtowego) oraz arktyczny rejs nieodżałowaną Panoramą na Ziemię Franciszka Józefa i Spitsbergen. Tym razem Remik wybrał się w gronie rodziny lajtowo na Majorkę.