Wszystkie wpisy, których autorem jest Bolek

W Kattegacie leje w Gilleleje

15 czerwca, niedziela

Dzisiaj pożegnałem Zbyszka i Rafała i ruszyłem samotnie z Lady Meliną na północ. Minęliśmy lotnisko Kastrup, Kopenhagę i wyspę Ven. Leciutki wiaterek z południa jedynie czasami pozwalał na wyłączenie silnika i  żeglugę na samych żaglach. Przekraczając prawie bez wiatru, płynąc w zasadzie jedynie dzięki wynoszącemu prądowi, trasę promów między Danią a Szwecją, musiałem koniecznie uruchomić silnik, bo staranowałbym aż dwa promy jednocześnie… :) Za winklem przy zamku Omleta w Helingor, czyli już na Kattegacie, nagle zawiało z zachodu i tak już zostało do mariny na północnym skrawku Zelandii – Gilleleje. Tak, leje.

Dragor pod Kopenhagą

14 czerwca, sobota

Klify pod Klintholmem są piękne. Piękna też była żegluga dalej na północ. Połówkowe pięć bofortów z prawej burty znowu dały nam radość pływania, chociaż trochę kiwało i miny mieliśmy trochę nietęgie. W rezultacie żagle zrzuciliśmy dopiero tuż przed wejściem do porciku Dragor, gdzie dzięki uprzejmości bosmana wcisnęliśmy się na ostatnie wolne miejsce.

Trzebież – Wolgast (Wołogoszcz)

10 czerwca, wtorek

Wypłynęliśmy z Trzebieży niespiesznie przed południem. Korzystając z bardzo korzystnego wiatru z kierunku południowego postawiliśmy żagle, z początku dwa, potem trzy, a na koniec dołożyliśmy czwarty. Przyjemna czwórka z dość silnymi szkwałami do siódemki doprowadziła nas do Karnina, a następnie zdążyliśmy na ostatnie otwarcie mostu w Zecherin. Nawet jeszcze chwilę czekaliśmy z przyjemnością posilając się grochówką. O dziwo zdążyliśmy też na ostatnie otwarcie mostu w Wolgaście. Płynęliśmy cały czas na żaglach!

W kwietniu

13 kwietnia, niedziela

W ubiegłym tygodniu na Lady Melinie byliśmy z Jackiem Optołowiczem, a w ten weekend z Wojtkiem Codrowem. Przygotowania trwają. Widać wiosnę – wokół nas wodują się różne jachty. A my cały czas  przez całą zimę byliśmy na wodzie i nie musimy się wodować, ale bosman poprosił nas o przestawienie się na ciut inne miejsce.

Pod pokładem wieczorem nawiedzili nas Magda i Arek z Ofki, Pan Kobra i moja Hania. Tak, sezon się zbliża szybkimi krokami… :)

W marcu

31 marca, poniedziałek

Parę dni temu byliśmy na Melinie z Bogusiem Kołaczem.

LM Boguś w marcu LM Bolek w marcu przy wiatrowni

Zawieźliśmy do żaglomistrza żagle i zrobiliśmy roboty zalecone przez Wojtka Codrowa.

A wczoraj i dzisiaj w Szczecinie byliśmy z Wojtkiem i moją Hanią. Na przystani jeszcze sennie, ale powolutku armatorzy budzą się z zimowego snu. Słychać stukania i warczenia z różnych łódek stojących na lądzie. Widzieliśmy nawet na wodzie parę Optymistów i jeden pływający jacht sporo większy. Niedługo zacznie się sezon!

Przed mrozami

10 lutego, poniedziałek

Przed mrozami pojechałem sprawdzić, czy wszystko gra na melinie. Stała w tym samym miejscu.

LM luty

Ogrzałem, pogadałem, poszperałem, dokręciłem, odkręciłem, wykręciłem i takie tam inne duperele.

Orkiestra’2025

26 stycznia, sobota

Tradycyjnie wystawiamy jako Wrocławska Asocjacja Przyjaciół na aukcję WOŚP tygodniową koję na Lady Melinie, a Ławeczkowa Maszoperia weekend na SeaWay.

WOŚP LM WOŚP SW

LADY MELINA – tydzień rejsu po morzu z Wrocławską Asocjacją Przyjaciół 17173861309 – Charytatywni Allegro

SEAWAY – weekend na jachcie Ławeczkowej Maszoperii 17175712927 – Charytatywni Allegro

Nawet jeśli nie wygraliście licytacji, zgłoście się do nas. Chętnie razem gdzieś popłyniemy!

Pierwszy rejs(ik) w nowym roku 2025

18 stycznia, sobota

Pojechaliśmy w czwórkę – Boguś K., Andrzej Sz., Leszek G. i ja – zobaczyć, co słychać na Lady Melinie w Szczecinie (śmieszne to „zobaczyć, co słychać” :) ). Przy okazji przepłynęliśmy się nieco i przesunęliśmy LM na głębszą wodę. W ten oto sposób zainaugurowaliśmy sezon 2025!

LM styczeń Bog, And, LeG LM sytyczeń I rejs

Teraz melina jest w tym miejscu…

LM styczeń nowe miejsce

…z takim widokiem „we dnie i w nocy”.

LM styczeń w nocy LM styczeń w dzień

Wizyta w AZS Szczecin

3 grudnia, wtorek

Z Wojtkiem Codrowem pojechaliśmy do Szczecina na rekonesans i załatwianie formalności. Lady Melinę zastaliśmy w dobrej kondycji tam, gdzie ją ostatnio „porzuciliśmy”, czyli na Dąbiu w zaprzyjaźnionej marinie AZS Szczecin.

LM 3.12.24 AZS Szczecin

Tu będziemy zimować i tu będziemy przygotowywać LM do przyszłego sezonu. Wojtek spisał wszystkie potrzeby w wyposażeniu i remontowe i już przemyśliwuje plan prac.

Koniec sezonu 2024

11 listopada, poniedziałek

Tak jak dwa lata temu, kiedy wróciliśmy z 6-letniej wyprawy, znowu 11 listopada w Święto Niepodległości kończymy sezon żeglarski. Na zimę zatrzymaliśmy się w marinie AZS na Dąbiu.

445 LM w AZS (fot. Magda Moszczyńska z Ofki)

„Ładnie jej z jesienią” – skomentowała Asia.

Wkrótce podsumuję tu sezon 2024. A gdzie w przyszłym roku? Bałtyk i najbliższe okolice! Dawno Lady Melina i my nie pływaliśmy po Bałtyku. Niebawem przedstawię wstępny plan.

Szczecin – koniec etapu 445

10 listopada, niedziela

Ziąb. Cóż było robić? Ruszyliśmy ku cieplejszemu południu. Przez całą drogę „otulała” nas przenikliwa, wilgotna mgiełka. Brrr… Tak to wyglądało na wysokości Trzebieży:

445 czerwony Zalew 445 zielony Zalew

Silnik, całe szczęście(!), powolutku pyrkał i z każdą minutą zbliżaliśmy się do celu. W zaprzyjaźnionej marinie AZS na Dąbiu o godzinie 1725 odebrali cumy i powitali nas Maciek „Gajowy” i załoga Ofki: Magda i Arek.

445 LM tuż przed Dąbiem 445 ekipa w Szczecinie

Spokojny wiatrowo, ale atrakcyjny i oczywiście z przygodami etap 445, to przepłynięte 151 mil w czasie 35 godzin, ale tylko przez 6 godzin mieliśmy postawione jakiekolwiek żagle.

LM445 Stralsund-Szczecin1

Koniec sezonu 2024 !!! Uff… :)

Slipowanie SeaWay

9 listopada, sobota

Stacjonującym w Kamieniu Pomorskim SeaWay’em podpłynęliśmy rano do Lady Meliny, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcia.

445 LM w KP 445 LM i SW w KP

Potem wzięliśmy się do wybebeszania,…

445 SW  w technicznej 445 SW szpeje

…kosmetykowania i slipowania.

445 SW i BR z myjką 445 slipowanie SW

Dzięki Czaczy (Piotrek Czeczennikow) udało się te wszystkie szpeje zapakować do jego busa, za co Ławeczkowa Maszoperia bardzo dziękuje! Razem z Piotrkiem G. zawieźli je wygodnie na zimowanie do Wrocławia.

Zostaliśmy we dwójkę z Andrzejem. Cóż było robić? Na rybnej gulaszowej w knajpie u Z. postanowiliśmy od razu ruszyć w drogę powrotną, żeby być jak najbliżej Szczecina.

Po moście w Dziwnowie, już na morzu, dzięki południowemu wiaterkowi postawiliśmy nawet genuę, ale też silnik sobie powoli pyrkał. Do czasu, bo na wysokości Międzyzdrojów nagle przestał… Rzuciłem się do wymiany filtrów paliwa, robienia bajpasów i innego cudowania. W ciemności powoli, ale nieuchronnie zbliżaliśmy się do toru podejściowego do Świnoujścia. Przy tym wietrze nie whalsujemy się do mariny. Rzucić kotwicę? Na razie zwinęliśmy żagiel i dryfując w kierunku stojącego, oświetlonego jak choinka statku, próbowaliśmy bezskutecznie uruchomić silnik. Sytuację, w tej nerwowej trochę atmosferze, uratował „telefon do przyjaciela” – dmuchnij w rurkę powiedział Kobra (Jurek Żurowski). Pomogło!

Przed północą stanęliśmy w świnoujskiej marinie. Uff, udało się… :)

Kamień Pomorski

8 listopada, piątek

Rano, po przywitaniu się z Jurkiem, ruszyliśmy w dalszą drogę.

445 Świno i Porębski

Do Kamienia Pomorskiego dotarliśmy z duszą na ramieniu. Czarek stwierdził, że „tak wolno  i tak długo jeszcze nigdy nie podchodził do żadnej mariny”. Po konsultacjach z bosmanami stanęliśmy w odpowiednim miejscu w marinie. Uff, udało się. Nie dziwcie się, Lady Melina ma 2 m zanurzenia. Strach się bać…

445 Dziwnów - KP 445 podejście do KP

Po pożegnalnej rybce w najbliższej knajpce Czarek, Sebastian i Maciek odjechali w siną dal. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wraz z zaprzyjaźnioną kierowcą(?) odjechali ze swoimi wielkimi bagażami z kaloszami i sztormiakami we czwórkę… Mini Morrisem. Śmiesznie to wyglądało :)

Powrót do kraju

7 listopada, czwartek

W Peenemunde oczywiście zwiedziliśmy Ubota i muzeum V2, a także nieco zmieniliśmy wystrój mesy na Lady Melinie.

445 Pene wystrój mesy

Wieczorem o 2000 osiągnęliśmy Świnoujście. Tym samym po pół roku wróciliśmy do Polski.

445 Swi młyny 445 SSwi banderki

Pod prawym salingiem zawiesiliśmy bandery wszystkich odwiedzonych krajów: Niemiec, Holandii, Belgii, Francji, Anglii, Walii, Irlandii, Szkocji, Norwegii i Danii.

445 Swi pod banderami 445 Swi BR i banderki

Jutro skok do Kamienia Pomorskiego, aby wyslipować SeaWay’a, jacht Ławeczkowej Maszoperii. Do Szczecina chcemy wrócić w poniedziałek 11 listopada, tak samo jak dwa lata temu wróciwszy z 6-letniej wyprawy.

Etap 445: Stralsund-Szczecin

6 listopada, środa

Wczoraj wieczorem na kei mariny Stralsund zjawiliśmy się w czwórkę: Czarek Zwarycz, Sebastian Żelazko, Maciek Kuźmiak i  ja. Już po północy dotarli Andrzej Szlezak i Piotrek Grabowski.

445 Stralsund gryf 445 Stralsund miasto

Rano część załogi zwiedziła oceanarium,…

445 str foka 445 str żółw 445 str rafa 445 str ukwiał 445 str rozgwiazdy 445 str palma 445 str meduzy 445 str wąscz

…a część wolała inne uciechy.

445 str Gorch Fock i Andrzej 445 str czerwony budynek

Równo w południe ruszyliśmy, żeby zdążyć na otwarcie mostu o 1220.

445 Stralsund most

Płynąc cały czas na silniku po gładkiej toni Zatoki Graifswaldzkiej o 1745 dotarliśmy do nowej mariny w Peenemünde.

445 Peene załoga 445 Peene załoga cz

Różne 1. listopady

1 listopada, piątek

2014 – Melina of Fleet, Malaga

2015 – Melina of Fleet, Guernsey

2016 – Lady Melina, Bornholm

2017 – Lady Melina, Malaga

2018 – Lady Melina, Cetraro (Włochy)

2019 - Lady Melina, San Sebastian de La Gomera

2020 - Lady Melina, Las Palmas (Teneryfa)

2021 - Lady Melina, Ponta Delgada (Sao Miguel – Azory)

2022 - Lady Melina, Dragør (Dania)

2023 - Lady Melina, Szczecin

2024 – Lady Melina, Stralsund (Niemcy)