1 sierpnia, poniedziałek
W sobotę do Laboe przyjechała busem załoga Darka Gurdaka: 3 kobitki i 4 chłopy. Od razu poszli do pobliskiej knajpki, oficjalnie na rybę, ale czort ich wie, co oni tam sobie zamawiali.
Wczoraj, czyli w niedzielę, po śniadaniu i kąpiołce (tak było napisane w smsie, ale czort ich wie, czy to prawda) ruszyli w południe na północ. Faktem jest, że po paru godzinach AIS zameldował, że dopłynęli do Kappeln. Na zdjęciu: „Lady Melina szlaja się w Schlei przy moście zwodzonym w Kappeln”.

Dopiero dzisiaj o 1104 zameldowali: „Załoga zaokrętowana w składzie: Darek, Sławek, Piotr, Tomek, Ania, Magda, Basia”. Ale oczywiście potem od razu musieli się pochwalić: „Przeczyściliśmy filtr pokoju łaziebnego, naprawiliśmy porządnie dzyndzel od pompki zlewowej i cały czas pilnujemy klucza 19″. Ojej, wielkie mi halo, ale i tak czort ich wie, czy tak było. Ale jeśli ktoś chciałby wiedzieć, o co chodzi z tą 19-ką, to musi popłynąć z nami. A popołudniu wścibski AIS pokazał, że w porze obiadowej znaleźli się w marinie Gelting. Smacznego.