Archiwa kategorii: Etap 285,286 z Göteborga

W Świnoujściu koniec etapów 285 i 286

6 listopada, niedziela

Rano przywitaliśmy się z Jurkiem Porębskim.

20221106_082153m 20221106_081846m1

Ze względu na wiatr znowu w twarz postanowiliśmy nie męczyć się i Lady Meliny. Przepłynęliśmy zatem z centrum miasta tylko do Mariny Basen Północny. W ten sposób  w ciągu dwóch jesiennych etapów pokonaliśmy nieco ponad 265 Mm w czasie 65 godzin w tym aż 2/3 płynąc na żaglach, bo prawie 43 godziny.

WhatsApp Image 2022-11-06 at 11.24.18

Tu przed podróżą do Szczecina na parę dni zostawiliśmy Lady Melinę obok Helenki. Pociągiem ruszyliśmy do domów. To nie koniec wyprawy!

W kraju!

5 listopada, sobota

Całą noc płynęliśmy na żaglach. Omijały nas sunące gęsto statki wzdłuż bardzo uczęszczanych dwóch torów wodnych, my minęliśmy świecące na czerwono ogromne pola wiatraków na granicy duńsko-niemieckiej.

Rano ok. 9-tej przepłynęliśmy obok pięknych klifów koło niemieckiego Sassnitz, a ok. 13 obok latarni morskiej na wysepce Graifswalder Oie.

20221105_085950m 20221105_125845m

O godz. 1815 znaleźliśmy się obok stawy Młyny na zielonej, prawej główce świnoujskiego falochronu. Tu wreszcie zrzuciliśmy żagle.

20221105_181607m 20221105_181632m

Po pół godzinie, o 1845 cumy Lady Meliny w centrum Świnoujścia odebrał nasz kolega Marek Słaby. Jesteśmy w kraju!

WhatsApp Image 2022-11-05 at 20.29.21 20221106_081436m

Zgodnie z żeglarską tradycją pod prawym salingiem zawisły banderki wszystkich odwiedzonych krajów, pod lewym wystrzępione przez wiatr banderki Wrocławskiej Asocjacji Przyjaciół.

20221106_081846m WhatsApp Image 2022-11-05 at 17.11.55

Zabrakło na topie grotmasztu 30 metrowej niebieskiej wstęgi symbolizującej przepłynięcie 30 tys. mil morskich. Nadrobimy to, wszak jeszcze popłyniemy do Szczecina.

Ruszyliśmy. Wreszcie…

4 listopada, piątek

Ruszyliśmy. Wreszcie prognoza pogody jest jakaś łaskawsza dla nas. O godz. 14 oddaliśmy cumy i popłynęliśmy. Dokąd dopłyniemy? Może do Stralsundu, może do Sassnitz, a może do Świnoujścia? Zobaczymy.

O godz. 18 przepłynęliśmy bez zatrzymywania się pod mostem w Kanale Falsterbo i obraliśmy kurs 152, czyli na Ś.

Wracamy, czy czekamy?

2 listopada, środa

Zazwyczaj o tej porze roku wiatry powinny być nordwestowe. A tu kicha. Od przedwczoraj czekamy na takie wiatry, a są tylko południowe. Na dodatek prognozy pogody są bardzo chimeryczne. Mamy dylemat – czekać na odkrętkę, czy wrócić do domu.

W tym stanie ducha poszliśmy na wycieczkę po miasteczku.

20221102_120917m 20221102_121104m20221102_121016m 20221102_133649m

1 listopada

1 listopada, wtorek

Zupełnie inaczej obchodzone są Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny w krajach skandynawskich. W zasadzie nie są obchodzone. Cmentarze są zadbane, jak zwykle przez cały rok, ale nie toną w kwiatach, świeczkach i tłumach.

20221028_171112m 20221028_170848m

Tak wyglądają cmentarze w Szwecji (powyżej) i w Danii.

20221102_121816m

Za to w przeddzień zdecydowanie widać dzieci, wszystkie poprzebierane na Halloween. Większość domów aż tonie w dyniach i innych cudeńkach.

20221102_120844m

Z wrocławskiego Sępolna otrzymaliśmy taką wiadomość: A pod naszym cmentarzem nawet łodzie pływają w kwiatach.

WhatsApp Image 2022-11-01 at 20.06.59m

Cóż, co kraj, to obyczaj.

Nareszcie Bałtyk

31 października, poniedziałek

Dzisiaj wpłynęliśmy na Bałtyk. Jednocześnie aktualna ławeczkowa załoga przecięła ławeczkową trasę sprzed 6-ciu lat na pierwszym etapie.

WhatsApp Image 2022-11-01 at 13.34.38 20221101_171725m

Ze Szwecji przeskoczyliśmy do Danii wyzwalając się symbolicznie w ten sposób z systemu bolaget ;)

20221031_133333m 20221031_133723m

Duńskie miasteczko Dragør, tuż obok lotniska w Kopenhadze, przywitało nas bardzo przyjemnie.

20221101_114051m 20221101_114106m

Duński styl jest całkiem inny od wymuskanego szwedzkiego. Miły bałaganik jest zbliżony do naszego swojskiego. Jesteśmy prawie w domu!

20221101_114713m 20221101_114400m 20221101_114200m 20221031_164858m

Helsingborg

30 października, niedziela

Wczoraj rano wreszcie zawiało z właściwej strony. Ruszyliśmy z kopyta, czyli co koń wyskoczy? Dziwnie to brzmi w naszym kontekście. No właśnie, jak by to było w slangu żeglarskim?

WhatsApp Image 2022-10-29 at 11.08.36 WhatsApp Image 2022-10-29 at 11.08.36 (1)

Po 17-tu  godzinach, cały czas na żaglach, już po zmianie czasu dotarliśmy do Helsingborga.

WhatsApp Image 2022-10-30 at 09.44.42 WhatsApp Image 2022-10-30 at 09.48.01

Szwedki z małymi dziećmi już kąpały się w morzu od rana. A Wy, a my?

20221030_152236m 20221030_112022m

A my poszliśmy „na miasto”.

20221030_150656m 20221030_151530m 20221030_151628m 20221030_152806m

Dziwny Varberg

28 października, piątek

Wiatr nie sprzyjał – lekki, ale w dziób. Ruszyliśmy się z miejsca, żeby nie stać w tej Bule.  Popłynęliśmy niedaleko, bo do Varbergu. Miasteczko niczego sobie, ale po golonce z kapustą i musztardą na obiad zaczęło nam się wydawać jakieś trochę dziwne.

20221028_175355m WhatsApp Image 2022-10-28 at 15.51.38

Poszliśmy to zbadać.

20221028_165737m 20221028_165311m

Okazało się, że wszyscy przygotowują się do Halloween, a zwłaszcza dzieci.

20221028_175011m 20221028_174834m 20221028_174326m 20221028_181406m 20221028_175326m 20221028_175624m 20221028_175536m 20221028_180215m 20221028_180155m 20221028_181539m

We mgle zaczęliśmy się przygotowywać i my. Poszliśmy pod prysznic.

Buła

27 października, czwartek

Po sprawiedliwości, to Bua, ale tak samo się wymawia. Już nam się nie chciało wciąż pływać promem w te i we wte, więc odpaliliśmy maszynę i przepłynęliśmy 35 mil w odpowiednim kierunku i wieczorem stanęliśmy w tej/tym Bua.

WhatsApp Image 2022-10-28 at 14.56.21 (1) WhatsApp Image 2022-10-28 at 14.56.21

Z jednej strony była Bua, a z drugiej elektrownia atomowa.

Promem do Lidla

26 października, środa

Rano, koło południa, stwierdziliśmy, że stoimy w samym centrum wysoko technologicznym.

20221026_173729m 20221026_173243m

Najbliższy sklep był na drugim brzegu Göta älv (älv, to po szwedzku rzeka). Dookoła przez most, to jakieś pół godziny marszu. Ale okazało się, że tuż obok nas jest przystanek darmowego elektrycznego promu – linia 286. Skorzystaliśmy.

WhatsApp Image 2022-10-26 at 12.49.47 WhatsApp Image 2022-10-26 at 17.19.04

Ponieważ jednak już było dość późno postanowiliśmy zwiedzić miasto, a nie tłuc się po nocach gdzieś-tam i to pod wiatr.

20221026_154501m 20221026_120026m 20221026_162102m 20221026_162230m

Etap 285: Znaleźliśmy

25 października , wtorek

Ławeczkowa ekipa w składzie Jacek, Boguś, Andrzej, Anatol i ja znaleźliśmy Lady Melinę. Znaleźliśmy ją w Göteborgu!

20221025_111857m WhatsApp Image 2022-10-25 at 22.36.06

Z lotniska było ciężkawo się dostać, bo miejski autobus, powtarzam: miejski, wyobraźcie to sobie, trzeba było godzinę wcześniej… zamówić telefonicznie! Wzięliśmy więc, jak paniska, taksówkę, wytargowaliśmy z 30 koron i dojechaliśmy, okazało się, pod samą Lady Melinę. Do tej pory zachodzimy w głowę, skąd kierowca wiedział gdzie ona stoi…