9 września, piątek
Nie tylko Lady Melina porusza się po Bałtyku. Ze Szwecji wraca Fri z Jackiem P. i Maćkiem T. na pokładzie. Po mojej zaczepce „ładnie meandrujecie”, otrzymałem dwie nieco sprzeczne odpowiedzi:
„Po wejściu we mgle i nocą do ciasnej dziurki zamierzamy się uchlać ze szczęścia z okoliczności przyrody i za cudowne ocalenie. Dziś wiało w mordę. Jutro mamy zamiar wykorzystać pomyślny wiatr. Może przejdziemy Kalmarsund. Potem ma nieźle wiać z południa. Będzie walka.”
„Nie będzie silnie wiało. Będziemy pewnie jechać jak Bóg da, na żaglach bądź silniku.”
Będzie walka…