25 sierpnia, czwartek
Krótka wycieczka po Korsøre dostarczyła nam wiele wrażeń. To jest piękny zakątek. A postrzępiona zatoczka, do której wpłynęliśmy w nocy, okazała się wprost bajkowa.
Opuściliśmy Wielki Bełt. Słońce i podany przez kuka obiad rozleniwiły nas niemiłosiernie.
Jednym halsem dotarliśmy popołudniu do Fredericii u wrót Małego Bełtu.