14 czerwca, sobota
Klify pod Klintholmem są piękne. Piękna też była żegluga dalej na północ. Połówkowe pięć bofortów z prawej burty znowu dały nam radość pływania, chociaż trochę kiwało i miny mieliśmy trochę nietęgie. W rezultacie żagle zrzuciliśmy dopiero tuż przed wejściem do porciku Dragor, gdzie dzięki uprzejmości bosmana wcisnęliśmy się na ostatnie wolne miejsce.