Terceira – kraina atrakcyjnych otworów

12 lutego, sobota

Dzisiejszy dzień, to z założenia dzień wycieczkowy. Wynajętym 7-osobowym Citroenem odwiedziliśmy kilka jamek schowanych w zieloności wyspy.

20220212_142243m

Pierwsza jamka – Algar do Carvao jest otwarta od 1430, więc musieliśmy zrobić 2,5-godzinną wycieczkę pieszą wokół. Nogi weszły nam, owszem, ale pięknie było. Zielono jak w Szkocji. A jamka okazała się ładna. Warto było, bo to jeden z trzech na świecie niezapadniętych po erupcji kraterów. Są tam stafility i endemiczne gatunki pająków.
Druga jamka – Furnas do Enxofre, pięknie pachniała siarkowodorem.
Trzecia jamka – Gruta do Natal wymagała posiadania kasków przeciw urazom głowy. Zastygłe potoki lawy w głębi czarnych korytarzy jaskini robiły duże wrażenie, takie, że nie zważało się na niskie sklepienie.

20220212_161832m 20220212_165124m

Wzdłuż północnego wybrzeża pojechaliśmy do mariny w Praia da Vitoria.

20220212_191140m

Tam w restauracji zamówiliśmy sobie tutejszą zupę dnia i rojoes portuguese, czyli wg opisu gęstą zupę gulaszową. Otrzymaliśmy żeberka z frytkami i ryżem. Wieczór spędziliśmy na jachcie rozważając dlaczego tak się stało, jak się stało.