Szczęśliwie ruszyliśmy

14 września, niedziela:

Krótki SMS z morza o godz. 1009 od Jacka: „Hej, wypłynęliśmy dopiero wczoraj rano. Pędzimy na silniku. Minęliśmy La Corunę. Wszystko OK”. Uff, wreszcie. Znaczy się przekładnia zatrybiła, a zęby zazębiły. Oby Neptun był im łaskawy.

Tymczasem na Fri: „Wypłynęliśmy dzisiaj o 0930 z Valdemarsvik. Też na silniku”.