Plan

8 grudnia, niedziela

Bo najważniejszy jest plan. Dobry i niepodważalny plan. Plan, którego się powinno trzymać za wszelką cenę, żeby nie było bałaganu.
Plan jest taki: Pierwszy tydzień z trzech – przeprowadzamy Melinkę. Drugi tydzień – pracujemy przy niej. Trzeci tydzień – zwiedzamy wyspę i odpoczywamy.
Plan na dziś: zakładamy nową starą kotwicę. Będzie pozbawiona rdzy i odmalowana. Jak Bolo będzie szedł keją, to pomyśli, że to latarnia morska – tak świecić będzie ta nasza kotwica po liftingu.

Rano byliśmy pod katedrą, bo dobrze jest pomodlić się przed ciężką pracą.

IMG-20191208-WA0001 VID-20191208-WA0005_Moment(2)

Akurat był tam festyn, więc wciągnięto nas do zabawy.

IMG-20191208-WA0000 VID-20191208-WA0005_Moment

Wracamy. Tu są jednak odległości, więc po drodze przyda się przecież mały ławeczkowy lanczyk przedpracowy.

IMG-20191208-WA0002 IMG-20191208-WA0003

A potem pora wytchnienia.

IMG-20191208-WA0004

Dni tu mijają bardzo szybko, może dlatego, że około 18-tej robi się szaro. Sznurki, niezastąpione podczas opadów, są też bazą kina domowego. Teraz leci „Irlandczyk”.

IMG-20191208-WA0006

Ale od jutra już na ostro :)