W kornwalijskim Newlyn

8 sierpnia, czwartek

Niestety w obliczu zbliżającego się sztormu w piątek/sobotę 9/10 sierpnia uznaliśmy, że nie mamy zbyt dużo czasu i musimy płynąć dalej. Obraliśmy za cel Newlyn i na szczęście udało nam się dotrzeć tam jednym halsem. W czwartek o g. 00:30 zacumowaliśmy PB do innego jachtu francuskiego, który podobnie jak wiele innych przypływających po nas również chciał przeczekać nadchodzący „tajfun”.

fejlejpekmkaicma jbgicbhomlaiiafo

IMG_7860 oakpineniafcaapb

W końcu mamy czas na zwiedzanie!  Zaczęliśmy oczywiście od pubu z dobrym irlandzkim Ginesikiem,…

cemobkejiehkkild ccpjlnkmalnohbll

- Znaczy się,  że idziecie do pubu „Złoty Lew”, czy jakoś tam?

Czekamy na autobus do St Michaels Mount

586966763

- Ooo! Czerwony, nie Złoty. Ale piwo i towarzystwo świetne. Przy przystanku jest ten pub. Fajny, bo sami miejscowi rybacy i niezłe barmanki

- Ada pyta czy barmani tez są fajni :)

- Barmanów nie ma, ale rybacy mają dłoń, jak ja głowę.

(To była smsowa rozmowa między mną a Maćkiem).

…następnie udaliśmy się do zamku na St. Michael’s Mount. A teraz siedzimy na jachcie w tę angielską, barową pogodę i pijemy wodę z sokiem. Chcemy w sobotę wypłynąć do Brestu.

pbkblamllpafgmnl ajkaodnnngejcane