Kolorowe Tobermory

22 sierpnia, wtorek

Opuściliśmy w końcu gościnny Oban. Wszystko udało się naprawić i silnik hula jak nowy. Wszystko dzięki Sabinie i jej znajomemu, Rossowi, który poświęcił niedzielę na spawanie naszego kolektora. Serdeczne im dzięki! Po południu stanęliśmy już w Tobermory. Dwugodzinna wycieczka do latarni przez błotniste wertepy, potem nawodnienie w miejscowym pubie a na finał, już na jachcie, mieloneczka z nienajpodlejszym whiskaczykiem. Znowu leje! 

IMG_3847a IMG_3847 IMG_3861m IMG_3861a

Pozdrawiam
Jacek