…Łeby, a stamtąd do Ustki

24 października, wtorek

Port docelowy wpisuje się do dziennika jachtowego dopiero po dopłynięciu na miejsce, więc teraz już mogę napisać, że wczoraj wieczorem dopłynęliśmy do Łeby. „I tym razem znowu poszliśmy grzecznie spać”. No, może nie całkiem, ale spaliśmy do rana.

Rano Boguś załatwił bus i z żalem pożegnaliśmy Jacka.

20161024_113900m 20161024_112104m

Łeba okazała się bardzo zaangażowanym miastem, zarówno przed wiekiem, jak i obecnie.

20161024_114342m 20161024_114410m

Poszliśmy pospacerować. Morskie, rześkie powietrze zaostrzyło nam apetyt i wyostrzyło zęby, …

20161024_130243m 20161024_150026m

… więc ruszyliśmy na śniadanie, a następnie wolni, jak ptacy, ruszyliśmy już we trójkę dalej w morze.