Koniec. Ale czy na pewno?

31 grudnia, czwartek

Mija rok 2015. Pechowy rok dla Meliny, dla grona jej przyjaciół, dla Iana i Magdy i dla mnie osobiście. Wcześniej było pięknie, wspaniale, z rozmachem. Miało być jeszcze lepiej. Niestety już nie uda się tak, jak planowaliśmy. Szkoda. Przy sylwestrowych zabawach wspomnijcie ciepło Melinę i swoje przygody na tym zaczarowanym jachcie. Poniżej dwa zdjęcia Meliny stojącej w Saint Peter Port na Guernsey. Ostatnie zdjęcia…

20150925_160448m 20150925_160449m

A w zbliżającym się roku życzę Wam wspaniałych żeglarskich przygód, chociaż nie aż takich, jakie przypadły w udziale ostatniej załodze. I zdrowia. I szczęścia.

Bardzo wiele osób pyta: co dalej? Po chwili marazmu, nieco uzasadnionego, mamy kilka pomysłów. Ale o tym już w nowym – szczęśliwym roku 2016.

Bolek