24 sierpnia, poniedziałek
Z rana otrzymaliśmy sms od Jacka Guzowskiego z Eternity. Natychmiast odesłałem go do Portugalii z adnotacją, że jest 250 Mm od nich: „Przekaż T.Cichockiemu pozdrowienia od „kolegi z Regat Poloneza” oraz że podziwiam i trzymam kciuki . Załogę Meliny też pozdrawiam. Pewnie się gdzieś spotkamy. Jacek.”
A załoga Meliny na to: „Rano cumy oddał nam kapitan Cichocki i pognaliśmy (Boba za sterem) przez rozkołysany po sztormie ocean. Noc spędzamy w Viana do Castelo. Miasteczko urzekło nas klimatem, ferią barw i dekoracjami. Włóczyliśmy się po uliczkach, przysiadaliśmy w kawiarniach. Na łódkę wróciliśmy późno w nocy, obiecując sobie, że jeszcze kiedyś tu wrócimy”.