12 września, poniedziałek
Chłopcy wzięli się do roboty. Do wieczora na pokładzie znalazło się dziewięć sztuk – sześć dorszy, dwa czarniaki i jedna molwa o długości 85 cm. Królem łowiska został Wojtek, a Zbyszek… pięknie to wszystko nam usmażył na kolację i dzisiejsze śniadanie.
I zadowoleni popłynęliśmy dalej, na następne łowisko do Kvenvaer na wyspie Hitra.