5 maja, czwartek
Nie wiem, czy faktycznie rację miał Andrzej, że wybrali miejsce mało ciekawe. Jak było ilustrują nadesłane zdjęcia.
Wieczorem ruszyli na północ, niestety pod wiatr. Jakby tego było mało, już na wodzie skończył im się gaz. Pocieszające, że jest pełna butla azorska, no ale trzeba dobrać reduktor…