29 czerwca, środa
To jeszcze wspomnienia Andrzeja i Zbyszka z Szetlandów:
Wypłynęliśmy w poniedziałek po obiedzie. Zbyszek na dziobie, Andrzej na rufie, ja wygodnie w kokpicie za sterem.
We wtorek przekroczyliśmy dwie granice. O 0047 granicę między półkulą zachodnią a wschodnią, czyli południk 000, a o 1325 granicę stref ekonomicznych. Pośrodku Morza Norweskiego czekały na nas potwory. Te zamglone, to jeszcze szkockie, a te wyraźne już norweskie.
A dzisiaj o godz. 2200 zacumowaliśmy ostatecznie w Ålesund. Wprawdzie przy szambiarce, tzn. przy eleganckim punkcie odbioru, ale w samym centrum miasta.