Archiwa kategorii: ……Sezon 2022

Koniec etapu 283 i etapów norweskich

15 października, sobota

Marcin i Tomek pożegnali Norwegię, popłynęli wzdłuż Skagerraku i zahaczywszy o Skagen w Danii dopłynęli, trawersując Kattegat, do Göteborga w Szwecji. Przepłynęli w sumie 342 Mm w czasie 63,5 godziny płynąc głównie na żaglach, bo aż 52 h. Dzisiaj pożegnali Lady Melinę.

LM283 N-DK-S m1

Teraz przez tydzień Lady Melina będzie odpoczywała przy kei. Mamy już bardzo niedaleko do celu, do Polski. Może ktoś byłby chętny zasiąść w kokpicie LM na ostatnich etapach wyprawy? Może już od zaraz? W każdym bądź razie zapraszam chętnych na etap 285 od wtorku 25 października z Göteborga, w trakcie którego być może dopłyniemy już do Polski, a może jeszcze nie…

Hehe

12 października, środa

Tuż przed północą, czyli jeszcze wczoraj, przyszedł sms: Hehe, Skagen wita. 

WhatsApp Image 2022-10-12 at 10.45.40 WhatsApp Image 2022-10-12 at 10.49.12

Zmęczeni, ale zadowoleni. Niezły kawałek udało się upłynąć, będziemy pić za cudowne ocalenie i spać.

WhatsApp Image 2022-10-12 at 10.48.06 WhatsApp Image 2022-10-12 at 10.48.51

A dzisiaj od samego rana znowu aktywnie, tylko bez przechyłów. Chłopaki chcą się stąd katapultować do Szwecji.

WhatsApp Image 2022-10-12 at 14.09.56 WhatsApp Image 2022-10-12 at 14.10.14

Flekkefjord

9 października, niedziela

WhatsApp Image 2022-10-09 at 18.28.26

Pozdrowienia z Flekkefjord. Po nocce płynięcia postanowiliśmy zobaczyć, jak się pływa po fiordach. Ciekawe przeżycie, zwłaszcza, że wszyscy tu poruszają się motorówkami. Lady spisuje się nienagannie i wspiera nas w trudnych chwilach. 15 stopni C w nocy, 4B, bez deszczu, a dziś słońce i wiatr w porywach do 6B. Przeczekujemy sztorm i rano wyruszamy dalej w Skagerrak.

Etap 283 z Norwegii

8 października, sobota

Przez tydzień Lady Melina stała na sznurkach w Tananger. Wczoraj posiadł ją we władanie Marcin Tarnawski. Oczekując na załogę w osobie Tomka Kupczyka – zdobywcy wygranej w licytacji WOŚP w roku 2020 – zainstalował naprawiony przez Olgierda Młynarskiego komputer i pompę osmozy.

Wstrzeliwszy się w okno pogodowe przed godziną 23 ruszyli.

Są, ale to koniec etapu 281

1 października, sobota

Po osobistej interwencji Czarka Z. z etapu 275, że jednak tu ryby SĄ, po wyjściu z mariny znowu zaczęliśmy łowić. Faktycznie w godzinę udało się nam złowić 2 dorsze, 2 makrele i molwę. Wieczorna pożegnalna kolacja w Tananger odbyła się pod hasłem „lepsze, niż w restauracji”. (Tu powinny być zdjęcia zadowolonych nas i mniej zadowolonych ryb, ale w zamian będzie symboliczne zdjęcie, że dołożyliśmy następny kamyczek w wyprawie Lady Meliny).

20220929_162637m

Dziękuję całej gazowej ekipie za mnóstwo wrażeń (tu być może będzie filmowa z rejsu relaca przygotowana przez Jaca). W 37 godzin przepłynęliśmy 138 mil odwiedziwszy Bergen, Hjellestad, Leirvik, Haugesund, Stavanger, Jørpeland (z Preikestolen) i Tananger.  Do następnego razu!

Preikestolen

30 września, piątek

Na dwa dni stanęliśmy w Jørpeland. Stąd zrobiliśmy przy pięknej pogodzie wycieczkę na Preikestolen. Na początku było w miarę łatwo.

20220929_142126m 20220929_143952m

Potem coraz trudniej.

20220929_150345m 20220929_153017m

Aż wreszcie dotarliśmy.

20220929_154120m 20220929_154418m 20220929_160427m 20220929_154850m

A co było w dole?

20220929_153826m 20220929_153724m 20220929_154457m

Z wyższego piętra stół wygląda tak.

20220929_162325m

To warto było zobaczyć. Nogi wszystkim wlazły do d… Ledwie żywi dotarliśmy do jachtu.

Na 3. etapie wyprawy LM byłem tu z Warszawiakami, ale niestety we mgle, a to nie to samo.

Haugesund i Stavanger

28 września, środa

We wtorek niespiesznie popłynęliśmy do Haugesund. Piękne miasto, nabrzeża na całej długości fiordu, stare budynki i nowe osiedla tuż nad wodą.

20220928_124151m 20220928_094339m

A w środę niespiesznie dotarliśmy do Stavanger. Czyżby to już koniec naszego etapu? Ależ skąd!

20220928_144213m

… cd.

26 września, poniedziałek

Żeby nie zostać w Hjellestad odpaliliśmy w południe silnik i tak trwaliśmy przez kilka godzin, aż do Leirvik. Poniżej Bergen faktycznie nie ma ryb.

Sesje fotograficzne niewiele by wniosły więcej do opisu. Chociaż, czy ja wiem…?

20220927_002447m

25 września, niedziela

Wypłynęliśmy. Powinniśmy wczoraj, ale wypłynęliśmy dzisiaj.

20220925_111724m

Wokół Piotra za sterem wianuszek w składzie: Marcin, Hubert, Marek, Zbyszek, Jacek, Maciek – wymieniając od lewej. Nawet postawiliśmy żagle na ponad godzinę.

I tak dotarliśmy do Hjellestad, które okazało się dzielnicą… Bergen (po drugiej stronie półwyspu). Padało. Tu mieliśmy jednoznaczne potrzeby, które realizowaliśmy.

Etap 281 z Bergen na południe

24 września, sobota

Ciężko było dzisiaj wypłynąć z Bergen. Osiem osób, osiem różnych pomysłów, ośmiu ludzi z pragnieniem pływania, ale i chęcią poznania tutejszych klimatów.

20220924_212920m

Na pokładzie zameldowali się… gazownicy: Hubert Zawadka, Jacek Pawlaczyk, Maciek Marszałek, Marcin Czub, Marek Przybylski, Piotrek Łuczak i Zbyszek Widuch.

Na osłodę dostałem prezent.

20220924_163610m

Zostaliśmy.

Bergen – koniec etapu 280

23 września, piątek

Wieczorem przypłynęliśmy do tętniącego życiem Bergen. Pełno ludzi na ulicach, w pubach, muzyka, hałas. Stanęliśmy tuż obok budynku z tysiącem rozedrganych knajp – gdzie indziej nie było miejsca.

A nad ranem, kiedy odjeżdżał Andrzej, miasto spowite lekką mgłą było już zupełnie inne.

20220924_065510m 20220924_065458m

Na etapie 280 przepłynęliśmy 176 Mm43h15′ w tym 1/3 na żaglach, często wspomagając się silnikiem. Dziękuję Andrzejowi za pomoc i wkład pracy przy naprawie przeróżnych awarii, a szczególnie autopilota. Czas wracać!

Etap 280: Ålesund-Bergen

19 września, poniedziałek

Kiedy koledzy z poprzedniego etapu wczoraj docierali do domów, my z Andrzejem Szlezakiem stawaliśmy w porciku na wyspie Runde. No i tradycyjnie…

20220919_112814m WhatsApp Image 2022-09-18 at 20.32.17

Nie pierwszy to raz płyniemy we dwóch. Tym razem z Ålesund chcemy dostać się do Bergen.

20220919_130135m

Dzisiaj wieczorem w następnym porciku na wysepce Silda powitano nas uroczo.

20220919_201908m 20220919_201931m

Co to będzie w następnym porcie…?

Koniec nieco deszczowego etapu 279

18 września, niedziela

„Piąta rano, zabawa skończona…”, więc chłopcy wsiedli do taksówki i pojechali na lotnisko. I zobaczyć ich można było dopiero w Gdańsku.

WhatsApp Image 2022-09-18 at 12.42.03

A na tym etapie, mimo dość niekorzystnej pogody, wykonaliśmy plan i przepłynęliśmy 173 mile w nieco ponad 44 godziny, pływając niestety tylko 10 godzin pod żaglami. Ale trochę różnych ryb nałowiliśmy i trochę zjedliśmy. Z Brekstad koło Trondheim dopłynęliśmy do Ålesund, po drodze stojąc na kotwicy w zatoce Storfosna i odwiedzając Sistrandę na Frøyi, Kvenvaer na Hitrze, Kristiansund i Molde.

20220911_214356m 20220912_220923m 20220914_093409m 20220916_221637m

Dziękuję i proszę następnym razem o więcej dań rybnych!

Molde i Ålesund

16 września, piątek

Wykorzystując okno pogodowe, tzn. okno bez deszczu, w czwartek rano ruszyliśmy z Kristansund w morze.

20220915_094605m WhatsApp Image 2022-09-15 at 17.41.42

Prognozy się niestety nie sprawdziły i zamiast odkrętki wiatru na północny mieliśmy cały czas w mordę południowo-wschodni. Do tego doszły dość wysokie, 3-4 metrowe fale oceaniczne. Płynąc wzdłuż kamieni, o które rozbryzgiwały się napierające fale, zmieniliśmy plan i weszliśmy w cieśninę między wyspami. Uspokoiło się i tak po 12-tu godzinach dotarliśmy do miejscowości Molde.

WhatsApp Image 2022-09-16 at 09.13.39 (1)

W piątek od rana mocno padało i wiało – tu prognoza sprawdziła się w 100%. Nici z planowanych na piątek i sobotę wędkowań. Przemoknięci postanowiliśmy nie zatrzymywać się w wcześniej zaplanowanej marinie, tylko gnać do celu, czyli do Ålesund. Tuż przed 18-tą (godzina jest ważna!) stanęliśmy w samym centrum miasta. Jurek natychmiast wykorzystał godzinę przybycia i dzięki temu, mimo przenikliwej wilgoci, wieczór był bardzo wesoły.

WhatsApp Image 2022-09-17 at 14.46.52 (1)

Dziś jedliśmy:

14 września, środa

…czarniaki, śledzie, makrele i dorsze. Coś czego, nie znamy, pozostawiliśmy do obserwacji. Dzisiaj, ze względu na deszcz i niekorzystny wiatr, staliśmy cały dzień w Kristiansund.

20220914_184749m 20220914_170800m

Wczoraj za to był przepyszny żurek z kiełbaską, boczkiem i jajkiem, przygotowany przez Zbyszka.

20220913_154926m

PS. Dzięki nieocenionemu Maćkowi L. z etapu 276 dowiedzieliśmy się, że to coś, to wargacz kniazik. Wyjątkowo duży.

Już coś

12 września, poniedziałek

Chłopcy wzięli się do roboty. Do wieczora na pokładzie znalazło się dziewięć sztuk – sześć dorszy, dwa czarniaki i jedna molwa o długości 85 cm. Królem łowiska  został Wojtek, a Zbyszek… pięknie to wszystko nam usmażył na kolację i dzisiejsze śniadanie.

WhatsApp Image 2022-09-11 at 20.32.38 WhatsApp Image 2022-09-11 at 20.32.43 WhatsApp Image 2022-09-11 at 20.32.39 WhatsApp Image 2022-09-11 at 20.32.4020220911_202916m WhatsApp Image 2022-09-12 at 09.43.25

I zadowoleni popłynęliśmy dalej, na następne łowisko do Kvenvaer na wyspie Hitra.

20220912_144522m WhatsApp Image 2022-09-12 at 23.08.26